Psiara
Liczba postów : 12
| Temat: Uporczywy dzieciak per Chaos Sob Lis 22, 2014 8:07 pm | |
| z góry przepraszam za wszystkie błędy interpunkcyjne.. nie są moją dobrą stroną - choć staram się na nie uważać!Dane personalne Imię i Nazwisko: Gilbert ("Gil", "Bert") von Reqeplo de la CharpentierPseudonim: "Głupi kundel", "Uporczywe dziecko", "Spierdalaj kurwa!", "Pieprzony potwór", "Złaź z mojego auta suko!", "Chodź tu bo Ci nogi z dupy powyrywam!" wszak bycie jednostką uniwersalną to podstawa! Jednak w tych ciężkich czasach pozbawionych wyobraźni i szeroko rozumianej kreatywności ciężko o ambitne podjednostki chcące nadać mu oryginalne miano. Zwykle pozostaje nazywany PSIARĄ, tak jak to rozeszło się wśród zainteresowanych. Rasa: Owczarek niemiecki! Zaraz, do Niemca zdecydowanie mu daleko.. Połączenie dwóch ras, wilkowatego, z yorkiem, a może maltańczykiem. Kundel? Tak zdecydowanie to strzał w dziesiątkę! demonxaniołPrzynależność: Ostatecznie, bycie psem do czegoś zobowiązuje.. Niewolnicy.Wiek: Jak powiedział niegdyś pewien mądry uczony (prawdopodobnie) "Kobiet i Bogów o wiek się nie pyta!" tak zważając chociażby na to że pierwsze wspomniane może przyłożyć Ci wałkiem do ciasta lub patelnią (czego prawdopodobnie wolał byś uniknąć) a drugie.. prawdopodobnie zrobiło by to samo spuszczając na twoją drogę fatum czarnych kotów i rozwiązanych sznurówek a tego byśmy nie chcieli prawda? Niestety.. Jak dotąd nie przyszło mu być żadną z powyżej wymienionych więc najwyraźniej trzeba odpowiedzieć na to pytanie {19 lat} Młodziutki prawda? Zawód: Osobisty pupil. Cześć, cześć Mogę Cię zjeść?<3 Usposobienie Najwyższa wartość: To zabawne zadawać komuś takiemu jak on, to pytanie.. Istny paradoks! Więc, co może się dla niego liczyć? Sława, pieniądze, miłość, pokój na świecie.. to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia. Czekolada! Bo czekolada jest smaczna!Charakter: Sam siebie pewnie nie potrafił by opisać w dwóch czy trzech zdaniach. Ba! Opisywanie samego siebie jest trudniejsze aniżeli się wam wydaje! Może najprostszym było by wywnioskować coś po tym, jak postrzegają go inni? Od wieków wieków wiadomo że ludzie potrafią zrobić z igły widły i zwykle jest tak że wyolbrzymiają wszelkie sprawy zatracając się we własnej głupocie. Ale kogo obchodzi ich zdanie? Nazywany jest przez wielu : x "narcyzem" x "pieprzonym potworem" x "samolubnym pasożytem żerujących na głupich i naiwnych personach które udało mu się uwieźć" - choć nikt nie bierze pod uwagę że to przecież on jest ofiarą? x "niewyżytym chodzącym libido" x "skurwysynem" Jednak zastanówmy się na ile to co mówią inni jest prawdą? Jedynym prawym stwierdzeniem jakie można by w tej sytuacji wyciągnąć to takie, że należy poznać go samemu we własnej osobie i samemu go zrozumieć. Wtedy rzeczywiście przekonamy się że ludzie w tym jednym drobnym szczególe mówią prawdę. Na pozór, białowłosy dzieciak uśmiechnięty od ucha do ucha i trzymający w dłoni lizak wywołując przy tym uśmiechy na twarzach przechodniów do tego skacząc sobie tak beztrosko chodnikiem. Można tu sobie zadać tylko jedno pytanie.. Jak te pozory mogą mylić? Ile tak na prawdę kryje się za tym szkarłatno-lazurowym spojrzeniem i rozdmuchaną czupryną? Prawdą jest że pod tą delikatną osłoną małego aniołka kryje się o wieele, wieeele więcej. Albowiem ma on chyba nie do końca po kolei w głowie. Psiak cierpi na ciekawą przypadłość zwaną " dereizmem ", przez co naprawdę ciężko jest go scharakteryzować. W zasadzie.. Nie ma jednej cechy jaka go opisze. Jest zmienny jak kobieta w ciąży! Albo po prostu.. Głodna kobieta. Osoby które miały "szczęście" spędzić z nim choć trochę czasu wytypowały sobie dwie "wersje" (?) naszego słodkiego bohatera - no.1 oraz no.2 przypisując każdej odmienne zachowania pieska. Tak więc no.1 został optymistą (per kici mordka), zaś no.2 psychopatą. Jaki jest Gilbert? Wielu zadawało sobie to pytanie, nie jest go tak łatwo rozgryźć, jak Wam się wydaje, chłopak jest niezwykle {tajemniczy} co widać po, nim na pierwszy rzut oka. (no.. może nie do końca). Nie jest typową tajemniczą postacią występującą na przykład w filmach, odzianą w długi brązowy płaszcz i kapeluszem zasłaniającym oczy..(pomijając to jednak) Ponad to Bert jest dość.. 'niestały'. W jednej chwili potrafi być poważnym i bezpośrednim, lecz w drugiej zacznie radośnie wywijać piruety pośród alegorycznych kwiatków na wyimaginowanej polance wraz z kucykami wyrwanymi niczym z Eqestrii.. Z drugiej jednak strony najprościej można było by unikać go z daleka. Jak nazywa się w tych czasach takie osoby? Pąki róży? Zakazane owoce? Zdecydowanie jest personą która już przy pierwszym spotkaniu wzbudzi w nas miłe ciepełko w serduszku i poczucie bezpieczeństwa, zdecydowanie nie od razu wykazuje tendencję do kłamstw i oszustw, przy czym ludzie zwyczajnie zbyt szybko pokładają w nim swoje zaufanie. Krótko mówiąc, jak by tu nie zaufać słodkiemu dzieciakowi? Mówił że kocha tak? Że jesteś jedyną osobą która wywołuje w nim dreszcze, i przy której chciał by się budzić co dzień rano? Kłamał.Zalety: x za wiele mu do życia nie potrzeba, mimo że i jedynka i dwójka* mają zupełnie odmienne zachcianki i potrzeby. x robi zabójcze ciasteczka! - Nie, poważnie nie jedzcie ich one zabijają.. x jest dość zwinny, i całkiem nieźle radzi sobie w ciemnościach. x jeśli chodzi o pakowanie się w kłopoty jest pierwszy w kolejce! Oczywiście jeśli ktoś tylko czeka by się za nim wstawić. (zaleta.. badum - raczej, mocna strona) x do roboty to on się nie zabiera, za to ucieka że aż się kurzy! - bardzo szybko biega. x potrafi myśleć... (tak tak, na pierwszy rzut oka na to nie wygląda, jednak to kolejny dowód na to że pozory mogą mylić.) Wady: x ciężko jest z nim wytrzymać. x często zachowuje się jak kapryśne dziecko. x jest dość niestabilny emocjonalnie, psychicznie.. x uparty jak stuletnie dziadzisko. x uważa się za siódmy cud świata - nawet jeśli o tym nie mówi. Słabości:x Kucharz z niego taki jak z kozy alpaka więc od kuchni lepiej trzymać go z daleka bo nawet próba ugotowania zupki w proszku może zakończyć się poparzeniami drugiego stopnia i spaloną firanką.. x Mimo tych wszystkich plusów jakie zostały wyżej wymienione jest dość, słaby fizycznie.. To jest, jeśli chodzi o walkę wręcz, niesamowity jest jeśli chodzi o uniki i mylenie przeciwnika jednak nie jeśli chodzi o atak. Jego ciosy są godne pożałowania nawet w oczach małej dziewczynki. x Ponad to aniżeli ktoś miał by taką ochotę można by go złamać w pół. x Jest dość lekki więc łatwo go wywrócić, czy podnieść. x Jeśli jakieś choróbsko wisi w powietrzu można mieć niemalże 100% pewność że on JUŻ je ma.. Hopsa sa! Hopsa sa! Pieczona kiełbaska <3 Aparycja Wzrost oraz waga: 1.60 m / 47 kgWygląd zewnętrzny: Ah! Powód westchnień wielu kobiet, mężczyzn i dzieci.. Jednak, jest on skromnym przedstawicielem swojej rasy który nie cieszy się tak "nadzwyczajnie pięknym wyglądem" i urodą zwalającą z nóg nawet najtwardszych mięśniaków. Jest on w zasadzie dość.. Przeciętny? Ba! Ma dwie nogi, dwie ręce, a i głowa jest na swoim miejscu! Istny przeciętniak czyż nie? Z pewnością nie można by było nazwać go (potocznie) hipsterem! Ano na takiego rzecz jasna nie wygląda. Głowę zdobią jasne, wręcz białe włosy jak zwykle w "artystycznym nieładzie". Poniżej samej linji włosów widać parę oczu (no proszę! Nie jest cyklopem!) one faktycznie są atutem który oddziela go od innych choć - coraz rzadziej. W obecnych czasach niemal każdy posiada ową cechę, jeśli nie naturalnie, to poprzez soczewki kontaktowe. Już tłumaczę! Chodzi o dwu kolorowość oczu - heterochromie, z kolei same kolory też wydają się oryginalne gdyż prawe jest niemal lazurowe, natomiast lewe szkarłatne. Idealnie gładka brzoskwiniowo-pudrową cera która momentami prawie jak kameleon zmienia się wręcz w trupią biel. Nie może pochwalić się nadzwyczajnym wzrostem bo mierzy zaledwie 1.60m, podobnie tyczy się to masy mięśniowej której w zasadzie.. brak. Zdecydowanie można by go nazwać - per chudzielcem, gdyż waży ledwie 47 kg. Co więcej dodać ? Pewnie jeżeli drążyć temat dalej, i przejść na ten przykład do jego ubioru. Czy się wyróżnia? Nie, w dalszym ciągu. Pewnie nie jedna osoba mijając go w tłumie, nie zwróciła by na niego uwagi i minęła bez większych kontemplacji a pro po jego skromnej osóbki. O! Jest niezwykle skromny (to chyba jeden z niewielu jego plusów?). Jest coś co faktycznie powoduje że jest choć o promil oryginalny, coś czym o ten promil się wyróżnia i coś co sprawia że jest wyjątkowy! Blizny. Jedna majestatycznie przecina jego gardło jak gdyby ktoś je kiedyś poderżnął, kolejna idzie na wysokości pępka jednak nie jest już tak majestatyczna bo to zaledwie niewielkie nacięcie. Są też dwie na nadgarstkach przypominające raczej bransoletki aniżeli blizny choć są zbyt płaskie aby można było faktyczne porównać je do biżuterii. Są w tej okolicy jeszcze inne jednak te, nie są już nawet godne wspominania będąc w zasadzie zaledwie maleńkimi ledwo widocznymi kreseczkami. Znaki szczególne: x wcześniej wspomniane :
HETEROCHROMIA BLIZNY (prawdopodobnie) KOLOR WŁOSÓW i OGON(?!) Informacje poboczne Życiowe motto: "Gotta kill theme all."Ciekawostki:- odłóż te nożyczki kur*a! Cholerny masochista - choć jak twierdzi - nie z wyboru. - Może kakao? Wbrew pozorom nie ma w tym nic dwuznacznego.. Jest amatorem gorącej czekolady. - Hej.. zgubiłem portfel! - Fiuu fiu fiuu fiuu.. . Jak to się mówi Pan per "Lepkie Łapki". Choć w tej jednej rzeczy jest nie do pobicia. Historia:Nie będę opowiadać wam o tym jaki to przerażającymakabrycznyiwstrząsający był poród naszego słodkiego bohatera.. Bo nie był. Nie będę tęż opowiadać ileż to radości przysporzył rodzicielom nagi i drący twarz bobas kiedy okazało się że żyje, ponad to! Że jest zdrowy. A z resztą posłuchajcie..
Kiedy wziąłeś pierwszy oddech rozpoczęło się twoje życie, krzykiem oznajmiłeś światu.. "Patrzcie oto jestem", rozpocząłeś kolejny rozdział w istnieniu świata. Ale czym wtedy byłeś? Nikim? Zaledwie robaczkiem który nic nie znaczy, de facto rozpocząłeś rozdział tak? - To właśnie usiłuję Ci powiedzieć, jednak to był rozdział w TWOIM świecie. Dla wszechświata, dla całej galaktyki prawdopodobnie nie znaczyłeś nic, nic nie zmieniło się po Twoich urodzinach. Ach no tak.. Mówimy tu o nim, ten o mały szkrab o urodzie rozdeptanego sernika z minionych świąt.. Bo widzisz początek prawdziwej bajki powinien rozpoczynać się chyba legendarnymi słowami "Dawno, dawno temu za górami za lasami" - nawet dzieci o tym wiedzą. Jednak ta historia w żaden sposób nie miała być szczęśliwa więc i taki początek powinien Cię usatysfakcjonować. Reasumując.. Kiedy Psiak przyszedł na świat jego rodzice - w przeciwieństwie do pewnie, większości statystycznych rodzin - nie byli tym faktem wniebowzięci.. Ponad to, sami stwierdzili że jeśli położna chce, może go sobie zatrzymać. Urocze czyż nie? Wiedzieć od samego początku jak wiele znaczyło się dla własnej matki czy ojca, chyba nie można było ich za to winić. Ba! Malec narobił im niezłej niespodzianki (o ile można było to zdarzenie tak właśnie nazwać) tak dokładnie, najprościej ujmując, był wpadką? Parka która właśnie stała nad szpitalnym inkubatorem była jedynie dwójką zbuntowanych nastolatków którzy postanowili się zabawić i w ten sposób troszkę się zapędzili, wjeżdżając wagonikiem wprost w sam huragan problemów. Rodzice odwrócili się od nich, szkoła leżała i kwiczała a tu jeszcze o! Mieli zajmować się jakimś szczeniakiem który nawet nie był dowodem ich miłości a raczej nieuwagi i braku bezpieczeństwa. Chyba łatwo odgadnąć co działo się potem ? Kiedy położna wróciła aby sprawdzić stan zdrowia pacjentki, okazało się że nie ma jej na miejscu a co najwyżej niepościelone łóżko ze zmiętą pościelą. I słuch o nich zaginął -a przynajmniej na chwilę- toteż właśnie tutaj, tak naprawdę zaczyna się plątanina historii i zeznań. - Kssssssyt - Hallo? Słychać nas? Znajdujemy się właśnie nad brzegiem oceanu, właśnie tutaj w miejscu tak malowniczym gdzie człowiek może zapomnieć o swoich problemach i choć na chwilę oderwać się od codzienności znaleziono ciało młodej kobiety, policja nie chce podać nam szczegółów Wiadomo nam jedynie że to samobójstwo.. Kim była ta kobieta? Dlaczego to zrobiła? Śledztwo w toku. Będziemy informować państwa na bieżąco..
(news24 - urywek audycji telewizyjnej) W każdym razie już od początków swojego życia był dziwnym dzieckiem, zawsze jakimś innym.. Często zachowywał się tak jak gdyby śmierć rodziców (pomijając fakt że nie brał pod uwagę tego iż był tego straszliwego zdarzenia powodem?) nie robiła na nim zbytniego wrażenia. Jak gdyby żył we własnym świecie. Hym? Ah no tak.. Chyba nie myśleliście że od zawsze był ludzkim pomiotem? Wszystko zmieniło się zaledwie dwa lata temu.. Kiedy to pewien "dobrze ubrany" mężczyzna poszukiwał - jak to ujął - "młodych talentów", rzecz jasna nie wspomniał nikomu w jakim dokładnie celu.. wiadomo jedynie było że miał pieniądze by dzieciaka wyżywić, ubrać.. przekazać mu podstawową opiekę, i że w końcu ten mały szczeniak będzie mógł nazwać kogoś "tatusiem".. Bulshit. Dopiero po fakcie okazało się że małemu Psiakowi pisane jest zupełnie inne przeznaczenie, "wzorcowy tatusiek" był szalonym chirurgiem jakiego można znaleźć w podrzędnych niskobudżetowych horrorach, kiedy zbadał już każdy zakamarek ciała, pozostawił swój oryginalny podpis (patrz. blizna na szyi) i.. przekazał dalej. CHAOS to moje drugie imię. | |
|
Nadir van Hellem Administrator Lider Czerwonej Bramy
Liczba postów : 55
| Temat: Re: Uporczywy dzieciak per Chaos Sob Lis 22, 2014 8:16 pm | |
| | |
|